piątek, 8 sierpnia 2014

Wydanie specjalne magazynu MovieStarPlanet

  Cześć. Jakiś czas temu kupiłam specjalne wydanie magazynu MSP. Do tej pory nie mogłam się jednak zmotywować, by o tym napisać. Dzisiejsza notka jest głównie dla tych, którzy nie kupili gazetki, o której napiszę.
  Kupując, oczekiwałam, że będzie można przeczytać o wielu ciekawych rzeczach, jeszcze więcej o życiu Moderatorów i innych pracowników gry za jej kulisami, a także spodziewałam się kodu na coś więcej niż zwykle. Mocno się jednak zawiodłam. W całym wydaniu są głównoie różnorodne gry i zabawy, a kodu wcale. Na pierwszych stronach jest mały rebus, a potem tabela, którą należy uzupełnić informacjami o sobie. Następnie quiz, ,,modowa" wykreślanka. Potem dopasowywanie tytułów do streszczeń filmów. Według mnie, jest to o tyle trudne, że streszczenia są zbyt ogólne. Gdyby zamieszczone tytuły, nie prędko domyśliłabym się, że ,,niezwykłym apetytem", chłopaka owjanym tajemnicą, którym interesuje się nowa dziewczyna w szkole, jest chęć Edwarda na ludzką krew, a uczennicą Bella (chodzi oczywiście o ,,Zmierzch"). Dalej kolejne, zakodowane wiadomości, które trzeba rozszyfrować, Potem to samo, coś w rodzaju sudoku, następnie takie prawdziwe (dosyć łatwe, ale dla mnie to jedna z ciekawszych rzeczy w magazynie). Następnie krótki test. Po nim zabawa na wskazanie numeru pokoju dzięki kilku wskazówką, znalezienie słów w rozsypance, szukanie różnic, pisanie tekstu piosenki (chodzi głównie o dopisanie kilku rymów we wskazane miejsca), dapasowanie stylu do Movie Stars, kolejny test osobowości, potem znajomości MoveiStarPlanet (niektóre pytania dosyć dziwne, ponieważ skąd mamy wiedzieć, czy Love Butterfly w sklepiku zoo kosztuje 300 StarCoins). Dalej kolejna rozsypanka, wybieranie preferencji, gra planszowa, kolejne szukanie różnic, rebus. Potem wybieranie nominacji do Oscara z kategorii kina, działanie matematyczne i rozwiązania.
  No cóż... jeśli komuś się nudzi, a nie ma nic ciekawego do roboty, trochę może i wciągną go te zabawy. Widać, że redaktorzy się napracowali, i że zależało im na tym. Nie można zaprzeczyć, że włożyli dużo trudu i czasu W sporządzenie magazynu. Wolałam jednak starsze wydania, chociaż też mnie jakoś nie zainteresowały. Mimo to, przestałam je kupować. Takie jest moje zdanie. Co myślicieo Wydaniu Specjalnym magazynu? Pozdrawiam. Korzuchowska :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz